Operacje finansowe suwerena

Pozostając w temacie konceptu suwerennego emitenta czas przejść do opisu jak to wygląda w praktyce. Literatura MMT skupia się na rozwiązaniach przyjętych w USA, stąd opisany będzie ten właśnie przypadek.

Artykuły naukowe MMT uwzględniają fakt, że w obecnym systemie prawnym dokonanie wydatku przez sektor rządowy angażuje pewien ciąg operacji (co, na pierwszy rzut oka kontrastuje trochę ze stwierdzeniem „Rząd wydaje poprzez dopisanie odpowiedniego salda na rachunku beneficjenta”). Przede wszystkim Rząd, w ustalonym ustroju, nie jest homogeniczną jednostką i składa się w rzeczywistości z ramienia wykonawczego – Skarbu Państwa (SP, w USA jest to US Treasury), oraz Banku Centralnego (BC, w USA jest to FED). SP jest tym podmiotem, które dokonuje wydatków – wykonuje zapisy ustawy budżetowej. W narracji uproszczonej (czy stanu hipotetycznego) – zintegrowanego Rządu (czyli rozpatrując byt będący połączeniem SP+BC) na akt dokonania wydatku z budżetu składają się 3 operacje:

Czytaj dalej

Suwerenny emitent – praktyka

Z logiki opisanej we wcześniejszym wpisie Suwerenny Emitent wynika, że sektor rządowy wydając kreuje pieniądz. Czy to jednak właśnie tak działa w obecnej rzeczywistości? Na to pytanie nie ma, niestety, prostej i jednoznacznej odpowiedzi.

Realia są takie, że to procesy legislacyjne, a nie logika, kształtują zasady funkcjonowania finansów publicznych. W każdym kraju zasady te mogą być inne, co powoduje, że praktyka odbiegać będzie od czystego modelu. Przyjęty przez legislaturę system prawa reguluje sposoby prowadzenia gospodarki finansowej przez sektor rządowy. W MMT nazywa się to samoograniczeniem suwerenności emitenta, ponieważ regulacje te zorientowane są praktycznie zawsze w kierunku narzucenia limitów możliwości wydatkowych Rządu (który, o czym należy pamiętać, jest ramieniem wykonawczym parlamentu, wybieranego przez społeczeństwo). Często zasady samoograniczające znajdują się w pakiecie przepisów konstytucyjnych lub umowach międzynarodowych, tak że w efekcie zostają wbudowane na stałe w system prawa regulującego ustrój finansów danego kraju, tworząc ramy nadrzędne w stosunku do przyszłych decyzji wydatkowych parlamentu (przynajmniej tych podejmowanych zwykłą większością głosów). W rezultacie, w zależności od przyjętych rozwiązań, będziemy mieć w praktyce do czynienia z mniej lub bardziej ograniczoną pozycją suwerennego emitenta. Spektrum jest szerokie: od emitenta waluty rezerw uznawanej przez cały świat, do krajów, które w ogóle zrezygnowały z przywileju emisji własnej waluty. Nawet jednak w tym pierwszym przypadku pewien stopień ograniczeń występuje – co można zaobserwować w cyklicznych debatach w amerykańskim Kongresie roztrząsających kwestię podniesienia (lub nie podnoszenia) limitu „zadłużenia”.

Pytanie: jakie są przyczyny tych samoograniczeń i czemu mają one służyć?

Czytaj dalej

Państwo – suwerenny emitent waluty

Z połączenia Czartalizmu, Bilansów Sektorów i Funkcjonalnych Finansów wykrystalizował się generalny (zorientowany także na popularyzację logiki modelu gospodarczego działającego w oparciu o pieniądz fiat) przekaz MMT: Państwo = suwerenny emitent waluty. Koncept ten przedstawia logiczne zależności i mechanizmy współczesnego systemu, w którym transakcje rozliczane są w walutach narodowych o płynnym kursie. Logika ta konfrontuje powszechnie przyjęty obraz finansowej pozycji Państwa i pozwala na wypracowanie świadomego i krytycznego podejścia do powszechnie dominującej narracji, bazującej na dogmatach ekonomii neoklasycznej czy na dawno już nieaktualnych reżimach monetarnych – stałych kursów czy pieniądza towarowego. Oswojenie się z tak ogólnie nakreśloną ideą ułatwić może zaabsorbowanie bardziej dokładnego i zaawansowanego przekazu MMT.

Państwo jest monopolistą – jedynym źródłem, z którego pochodzi waluta narodowa. Stąd dywagacje o bankructwie Państwa w wyniku niemożliwości spłaty zobowiązań zaciągniętych w suwerennej walucie o płynnym kursie nie mają logicznej podstawy.

Suwerenny emitent obowiązującego środka płatniczego jest w stanie kupić wszystko, co jest dostępne na sprzedaż w takiej walucie. Dlatego też wszelkie stwierdzenia, że Państwa NIE STAĆ na towary czy usługi oferowane w tej walucie, czy na zatrudnienie pracowników lub wypłatę świadczeń, są nieuzasadnione.

Hasło, że Państwo ma tylko tyle pieniędzy, ile zbierze od podatników urąga logice – to właśnie suwerenny emitent musi najpierw wydać pieniądz, aby płatność podatków w ogóle była możliwa. W tym kontekście wyrażenia: „Państwo ma pieniądze” jak i „Państwo nie ma pieniędzy” są jednakowo pozbawione sensu.

Czytaj dalej

Czartalizm

Czartalizm (oryg. chartalism – z łaciny „charta” – token, kupon; nie mylić z czartem-demonem pieniądza fiat, który prześladuje miłośników złotego bulionu) – to teoria autorstwa Georga F. Knappa z 1905 r. (inni ekonomiści kojarzeni z tym nurtem to Alfred Mitchell-Innes czy Charles Goodhart), według której pieniądz jest wytworem prawa, ustanawianego przez Państwo, nie zaś towarem. Hipoteza ta była o tyle odważna, że powstała dokładnie w okresie, kiedy historycznie krótki* (i wielokrotnie zresztą zawieszany, w zależności od okoliczności) epizod formalnego standardu złota, był dominującym systemem monetarnym. Knapp niejako rzucił wyzwanie tzw. metalistom, którzy upierali się, że pieniądz powstał w sposób „naturalny” poprzez wybór reprezentatywnego (i odpowiednio wygodnego dla tych celów + charakteryzującego się „wrodzoną” cechą rzadkości występowania w naturze) towaru celem ułatwienia wymiany barterowej. W ujęciu czartalistów (jak i również z perspektywy źródeł historycznych) instrument pieniądza uformował się wraz z powstaniem podstawowych struktur państwa (~4000 lat temu). Metalizm ma i obecnie grono zagorzałych fanów – ale o słabościach konceptu utożsamiającego pieniądz z towarem może kiedyś coś w oddzielnym wpisie. W tym skupmy się na tym, w jaki sposób idee Knappa mogą być przydatne dla zrozumienia współczesnej makroekonomii.

Czytaj dalej